zobacz również
temat: Odżywianie kotów będących w stanie krytycznym
- autor: Joanna Adamiak
- 31 października, 2022
- 11:41
Zapalenie i ropnie opuszek palców
Na wstepie chciałabym zaznaczyć, iż zapalenie i ropnie opuszek palców u świnek morskich są problemem często notowanym. Mimo wprowadzonego leczenia zmiany bardzo powoli się cofają i maja tendencję do nawracania. Jaki jest powód tak wolnego powrotu do zdrowia?
Podstawowym błędem w prowadzonej terapi pododermatitis jest pominięcie poprawy warunków środowiskowych. Warunki w jakich trzymane są świnki morskie takie jak żywienie, ściółka, temperatura czy wilgotność mają kluczowe znaczenie. Jest wiele czynników, które predysponują do wystąpienia tej jednostki chorobowej, należą do nich: otyłość, nieodpowiednie podłoże, niewystarczająca higiena (nadmiar mocznika i jego drażniące działanie), niewielka ilość ruchu (powodowana nadmiernym zagęszczeniem zwierząt lub zbyt małą powierzchnią klatki), stłuszczenie wątroby, niedoborowe żywienie (szczególnie brak aminokwasów i kwasów tłuszczowych).
Zawartość białka surowego w dziennej dawce pokarmowej u świnki morskiej powinna wynosić 10%, a tłuszczu 4 %. Wysokobiałkowy pokarm składający się z ziaren nie odpowiada fizjologicznym potrzebom żywieniowym świnki morskiej i jego nadmierne podawaniem prowadzi do otyłości. Nie pozostaje to bez znaczenia, gdyż problem pododermatitis dotyczy najczęściej otyłych świnek morskich. Także zbyt długie i nieprawidłowo ustawione pazury (skutkujące niewłaściwym obciążaniem kończyn) w konsekwencji mogą doprowadzić do zranień opuszek, a następnie do pododermatitis. Drobne ranki na opuszkach palców mogą prowadzić do wytworzenia ropni, najczęściej w wyniku zakażenia gronkowcami i paciorkowcami.
Przebieg choroby może być różny w zależności od czynnika inicjującego. Wyróżniamy trzy postacie choroby: postać aseptyczna – brak czynnika zakaźnego (spowodowana nieprawidłowymi warunkami zoohigienicznymi, takimi jak wilgoć, ucisk, nieprawidłowe obciążaniem kończyn), postać septyczna – w tej postaci dochodzi do tworzenia ropni i postać przewlekła, której towarzyszą tworzenie ziarniniaków i odkładanie się złogów włóknika. Najczęściej u pacjentów dotkniętych tą chorobą obserwujemy przekrwienie i obrzęk podeszwy, stwardnienie tkanek, skóra opuszek przypomina pergamin – jest cienka i bolesna. Pojawiają się owrzodzenia i ropnie. Także, w bardziej zaawansowanym stadium, dochodzi do tworzenia się rozległych ran.
W wyjątkowych przypadkach proces może rozciągać się na stawy palcowe, ścięgna zginaczy i kości. Leczenie w każdym przypadku należy rozpocząć od poprawienia warunków utrzymania świnki morskiej. Jeśli mamy do czynienia z postacią aseptyczną, poprawienie warunków utrzymania często okazuje się wystarczające do cofnięcia się zmian, a wprowadzenia np. antybiotyków może nie by konieczne. Obowiązkowa jest miękka wyściółka, odpowiednia będzie warstwa miękkiego siana grubości ok. 5 cm.
Jako wyściółkę można stosować także trociny z nieimpregnowanego drewna (należy uważać na słomę – ma dużo ostrych elementów, łatwo raniących delikatną skórę opuszek). Ze względu na właściwości pylące nie wolno stosować miału torfowego i bardzo drobnych trocin. Świnki morskie są płochliwymi zwierzętami dlatego warto zapewnić im kryjówkę. Może to być drewniany domek lub tunel. Te elementy muszą być odpowiednio duże i starannie wykonane aby nie stanowić dodatkowego źródła uszkodzeń kończyn. Jeśli świnki morskie trzymane są w domu to wymagają nieprzegrzanego i dobrze przewietrzonego pomieszczenia.
Optymalna temperatura otoczenia waha się od 180 C do 260 C. Należy pamiętać, że świnki są dużo bardziej wrażliwe na wysokie temperatury niż na niskie. Natomiast najlepsza wilgotność powietrza dla świnek morskich wynosi 30-60%. Zbyt wysoka wilgotność, temperatura poniżej 180 C, cienka warstwa twardej ściółki i rzadka jej zmiana są elementami gwarantującymi wystąpienie pododermatitis. Także bagatelizowana przez niektórych właścicieli pielęgnacja pazurków, a przede wszystkim brak ich regularnego przycinania często skutkuje wystąpieniem zapalenia opuszek palców. Są oczywiście takie przypadki w których poprawa warunków zoohigienicznych nie wystarczy, tu należy wprowadzić preparaty lecznicze.
Na przestrzeni ostatnich kilku lat dokonał się duży postęp w leczeniu ran u małych zwierząt. Dotyczy on zarówno leków jak i materiałów stosowanych w rekonstrukcji uszkodzonych tkanek. Coraz częściej odchodzi się od tradycyjnego modelu leczenia ran. Nowa koncepcja leczenia pododermatitis znalazła w pełni odzwierciedlenie w nowoczesnych preparatach wspomagających gojenie. Do tych preparatów zaliczamy cukier i miód. To produkty dobrze nam znane, tradycyjne, jednak nie doceniamy ich właściwości leczniczych. Cukier cechuje się wysoką osmolarnością – oznacza to, że niweluje obrzęk. Przyciąga makrofagi, pobudza oddzielanie tkanki martwiczej, jednocześnie sprzyja rozwojowi prawidłowej tkanki ziarninowej. Cukier także stanowi źródło energii dla komórek. Miód wykazuje bardzo podobne działanie, co ciekawe także przeciwbakteryjne w podobnym stopniu jak woda utleniona.
Antybakteryjna aktywność miodu wiąże się głównie z działaniem nadtlenku wodoru, powstającego pod wpływem zawartego w miodzie enzymu – oksydazy glukozy. Dodatkowo w miodzie można znaleźć sole mineralne zawierające potas, fosfor, magnez, wapń, mangan, cynk, żelazo, z witamin zaś B1, B2, B6, B12, kwas foliowy, kwas pantotenowy i biotynę. Produkty zawierające cukier lub miód mogą być z powodzeniem stosowane jako element leczenia także rozległych ran, szczególnie tych z tkanką martwiczą i o nieprzyjemnym zapachu. Aktywny miód o potencjale antybakteryjnym występuje w postaci płynnej np.: Activon Medyczny miód Manuka. Kolejnym preparatem jest chitosan. Jest to polisacharyd zawierający glukozaminę, pozyskiwany z chitynowego szkieletu zewnętrznego skorupiaków (produkt najlepszej jakości otrzymuje się z pancerzy krabów).
Przemycie rany roztworem oligomerów chitosanu okazało się być bardzo skutecznym sposobem – rany goiły się znacznie szybciej i lepiej. Świetnie sprawdzają się preparaty w sprayu. Po nałożeniu piankowatego roztworu cząsteczki chitosanu silnie przylegają do powierzchni skóry. Co więcej, pozyskany ze skorupiaków polisacharyd posiada właściwości bakteriobójcze, dzięki czemu możliwe jest ograniczenie ryzyka zakażenia rany oraz związanego z tym spowolnienia procesu gojenia. Proces gojenia rany opuzki jest długotrwały, w zależności od rodzaju uszkodzenia i stopnia zanieczyszczenia może wynosić nawet 3 tygodnie. Najnowsze badania wykazały, że substancje aplikowane na rany działają optymalnie tylko w pierwszych siedmiu dniach stosowania.
Dlatego prawidłowy wydaje się system naprzemiennego stosowania środków w odstępach tygodniowych. W większości przypadków już 14 takiej kuracji przynosiło zadowalające efekty. W przypadku rozległych zmian można dołączyć stosowanie maści tranowo-cynkowej. Z preparatów stosowanych ogólnie zalecam chloramfenikol w dawce 20-50 mg/kg masy ciała – preparat można podawać bezpośrednio do pyszczka, także trimetoprim w dawce 8 mg/kg masy ciała, podawany w takiej samej formie jak wyżej. Jeśli są ropnie konieczne będzie ich chirurgiczne otwarcie –pod osłoną antybiotykową. Podsumowując – jeśli zauważymy u naszej ukochanej swinki morskiej niepokojące zmiany na opuszkach palców – nie musimy od razu zabierać jej do lekarza weterynarii. Powinniśmy spróbować poprawić jej warunki środowiskowe. Możemy także kupić w aptece np. preparat zawierający aktywny miód i kilka razy dziennie smarować zmiany cienką warstwą. Możemy tak postąpić oczywiście tylko wtedy gdy nasza świnka nie wykazuje żadnych innych niepokojących objawów jak np. apatia, brak apetytu czy biegunka. W takim przypadku obowiązkowo należy zabrać pupila do lekarza weterynarii, gdyż objawy te mogą sugerować zupełnie inną chorobę niż pododermatitis.